Szacunek do samego siebie jest absolutną podstawą szukania powodzenia w pracy zawodowej i poważania swojego szefostwa. W pracy powinniśmy umieć rozgraniczać sprawy prywatne od służbowych. Jeśli zawsze będziemy przedkładali pracę nad swoje prywatne sprawy, wkrótce zostanie to zapewne wykorzystane.
Jeśli na przykład szef zauważy, że nie robimy sobie przerw w pracy na posiłek, może pomyśleć, że nie potrzebujemy tej przerwy. Gdy kiedyś będzie nam ona naprawdę potrzebna, szef może krzywo patrzeć na to, że pozwoliliśmy sobie na przerwę, choć nam się ona należy. Nasza dotychczasowa praca w Ciechocinku może stać się tą pracą na długie lata, jeśli my sami wytworzymy wokół siebie atmosferę komfortu pracy i wzajemnego szacunku.
Szanujmy czas szefa i nie przychodźmy do niego ze swoimi sprawami, gdy widzimy jak konsumuje posiłek w bufecie. Jednak gdy sami konsumujemy właśnie lunch nie pozwalajmy odbierać sobie chwili odpoczynku na służbowe rozmowy. Poinformujmy grzecznie szefa, że chętnie pociągniemy dalej ten temat gdy skończymy jeść lunch, czyli za 15 minut stawimy się u niego w gabinecie.
Mniej asertywnym osobom czasem nie przeszkadza takie przekraczanie pewnych granic w pracy przez szefostwo. Rzeczywiście nie jest to nic, co robi nam krzywdę. Jednak takimi właśnie małymi gestami pokazujemy otoczeniu, że szanujemy siebie samych i tego samego wymagamy od innych. Warto więc stosować takie triki, by wprowadzić w pracy atmosferę profesjonalizmu i sprawić, by przyjemniej się pracowało, bez niepotrzebnego stresu.
Praca jako pomoc kuchenna
Zostaw komentarz